Wyszło, jak wyszło - jedna kartka znalazła inny dom :) więc musiałam doprodukować tą jedną, aby każdy kto ode mnie otrzymywał do tej pory kartkę świąteczną, w tym roku się nie zawiódł (chociaż grono odbiorców się z roku na rok powiększa ...). Nie gwarantuję tego kiedy dojdą - tutaj musi wykazać się Poczta Polska (w poniedziałek wysyłam) :) Wyjęłam jednak prawie wszystko z mojej wiklinowej skrzyni i tym oto sposobem karteczka imieninowa się zrobiła. Oczywiście teraz następują prezentacje:
Troszkę się z tym jajem namęczyłam, czasami przychodzi jakiś pomysł i co robić - trzeba realizować :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za pozostawiony komentarz :)